sobota, 27 grudnia 2008

Wizyta w Ciechocinku

W czasie wyprawy do Torunia postanowiliśmy na chwilę wyskoczyć do Ciechocinka. W te wakacje po raz pierwszy znalazłąm się w tym mieście uzdrowiskowym.

Im bliżej byłam tężni tym wyraźniej czułam inny zapach powietrza. Przy tężniach spędziliśmy kilka godzin w piękny słoneczny (wręcz upalny) dzień.

Zegar kawiatowy w Ciechocinku:

Tężnia nr 1:

Spływająca solanka:

Tężnia nr 3 i 4:

Ja siedząca na jednej z bel teźni nr 4:

Tężnia nr 3 - symbol Ciechocinka:

Tzw. Grzybek:

Czarny łabędź:


2 komentarze:

Joanna pisze...

często jestem blisko ale jeszcze mi się nie udało tam dotrzeć
może w nowym roku

Unknown pisze...

Wow.. Czarny łabędź.

http://szpyrytus.wrzuta.pl/audio/ci3CTD1ond/t_-_raperzy_z_nad_wisly_-_maxi_kaz