Pętla Boroszyńska - Międzyrzecki Rejon Umocniony.
Pętla Boroszyńska jest to umowna nazwna części podziemi (bunkrów) znajdujących się niedaleko Boroszyna w województwie lubuskim.
Łączna część korytarzy udostępnione do zwiedzania to ok. 5 km.
Idąc z przewodnikiem można dowiedzieć się zarówno czegoś z historii jak i z ciekawostek biologicznych.
I tak dowiedziałam się, że MRU to dość rozległa sieć korytarzy sięgająca 30- 40 km (podziwiam tych którzy to budowali) znajdujących się nawet do 40 m pod ziemią. Szerokość i wysokość korytarzy pozwoliłaby przejechać nie jednym samochodem (a tym trochę mniejszym nawet zawrócić bez problemów). W korytarzach znajdują się tory- wagoniki miały służyć jako szybki i wygodny środek głównie do przemieszczania broni.
Plan wybudowania tak ogromnej fortyfikacji obronnej zrodził się w umysłach Niemców po I-wszej wojnie światowej. W 1935 A. Hitler zaakceptowałał projekt i w 1936 roku rozpoczeła się budowa tego podziemnnego imperium. Do czasu rozpoczęcia wojny Niemcom udało się wybudować 30% obiektu, a w czasie wojennym MRU było wykorzystywane głównie jako fabryka części samochodowych. W 1945 roku Radzieckim żołnierzom zdobycie MRU zajeło 3 dni (aż nie chce się wierzyć).
(Nie chciałabym zagłębiać się w historię tego miejsca - w jakiś sposób historia wojenna nie leży w moim guście).
Same "bunkry" pełnią jeszcze inną bardzo ważną rolę przyrodniczą- są miejsce zimowania nietoperzy - największej kolonii tych ssaków w Europie Środkowej. Zaobserwowano w tym miejscu 12 gatunków nietoperzy w łącznej ilości ponad 30 tyś. sztuk.
mam nadzieje że o MRU więcej napisze i lepiej sfotografuje ten rejon w 2010 r.
Przydatne informacje:
- z pewnością można znaleźć na stronie http://www.bunkry.pl/
- warto wyłączyć telefon komókowy - 40 m pod ziemią raczej trudno złapać zasięg :) chociaż nie jedna "blondynka" już próbowała :)
- warto nawet w upalne dni zabrać ze sobą bluzę z długim rękawem - tam naprawdę jest chłodno i w dodatku wilgotno
3 komentarze:
wiele razy przejeżdzałem obok tych bunkrów, ale do tej pory nie zwiedziłem ich :)podobno prowadzą one aż do Berlina, ale są zalane wodą, kilku moich kolegów starało się zwiedzać korytarze na własną rękę, poza wyznaczonym szlakiem, jeden ma nawet mapę ( skąd, nie wiem ), ja raczej unikam ciemnych, ciasnych korytarzy, chociaż nietoperze lubię i nie boję się ich :)
jaty
ciekawe miejsce
Ponoć wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, ale żeby do Belina - nic mi o tym nie wiadomo. Strona polecana przez serwis www.museo.pl
Prześlij komentarz